Wiosenne porządki czas zacząć.
Ja zaczęłam od zmiany fryzury. Podobno wyszło mi to na dobre. Nawet mój małżonek pochwalił zmiany :) Teraz szykuję się do porządków w szafach swoich i dzieci. Powiem szczerze, że nie lubię strasznie wyrzucać ubrań. Zawsze szkoda i żal , a może jednak jeszcze się przyda. Dylematy przy tym są ogromne. No ale dzieci rosną, ja tu i ówdzie też i niestety niektóre ubrania już nie pasują.
Po szafach trzeba będzie poukładać materiały. Trochę mi się ich nazbierało w ostatnim czasie. Zawsze coś się trafi okazyjnie i nie mogę się oprzeć.Jestem maniaczką kupowania tkanin. Już nie mam gdzie tego upychać i na razie mówię sobie STOP (no może poza jednym maluteńkim wyjątkiem , który planuję zakupić).
Wracając do wiosennych klimatów. Ostatnio pokazywałam Wam sukienkę mojej córki tu. Uszytą z tkaniny w szkocką kratę. Strasznie Wam się spodobała. Zamówienia były praktycznie zaraz po wstawieniu zdjęć. Tym też sposobem narodził się pomysł na rodzinną sesję. Ja z moimi dzieciakami.
Chciałam pokazać jak fajnie można jeden materiał wykorzystać w kilku wariantach.
Mam nadzieję że spodoba Wam się mój pomysł.
Zdjęcia Ewa
Spódnica ,sukienka ,kamizelka i mucha DIY
Ps. Polecam Ewcię robi przepiękne zdjęcia. Mega wyluzowana atmosfera(co mi i moim dzieciom bardzo pasowało).